sobota, 11 czerwca 2016

Dom jaki jest, każdy widzi

Trafiła w moje ręce bardzo... dziwna książka. Czyta się ją dobrze. No, przynajmniej jej pierwszą część. Niemniej całość daje wiele do myślenia. Najważniejsze pytanie, jakie nasuwa się czytelnikowi w trakcie jej lektury to: Czym jest dom? Myślę, że większość z nas odpowiadałaby na to pytanie podobnie - dom kojarzy się nam głównie z budynkiem. Ale nie o taki "dom" autorowi książki Home: How habitat made us human chodzi. 

John S. Allen wybija nas z torów zwyczajowego myślenia dowodząc, że dom, jako stan ducha, to typowo ludzki wynalazek. Wprawdzie inne gatunki są bliskie tworzenia pewnych struktur, które przypominają domy, jednak zazwyczaj są to tymczasowe gniazda, nory, kryjówki, które dają poczucie bezpieczeństwa na chwilę i tworzone są do wypełnienia określonego zadania (wychowanie dzieci czy sen). Natomiast tylko ludzie organizują sobie przestrzeń na dłużej, zagospodarowują ją do pełnienia określonych funkcji i - co najważniejsze - dom noszą "w środku". Niemniej, żeby doszło do tego środka, żebyśmy stali się ludźmi, najpierw musieliśmy budować domy-budynki. Kiedy w nich poczuliśmy się bezpiecznie i pewnie, te zaczęły wpływać na kształtowanie się naszego mózgu i budowania "domów wewnętrznych". 

Źródło: http://www.basicbooks.com/full-details?isbn=9780465038992

John S. Allen wziął sobie na barki straaaaaaszną kobyłę. Dom swoje waży. W swojej analizie skupił się głównie na antropologii fizycznej, a w innych kontekstach troszkę się pogubił.

To, co mocno łączy mnie z autorem powyższej książki, to przekonanie, że domu nie można kupić. Można kupić sześcian, budynek, ściany. Ale ściany, sufit i podłogi nie stanowią o domu. Potrzeba wielu zabiegów opartych na kulturze, tradycji, doświadczeniach własnych i przodków, a także bieżącego życia, żeby sześcian nazwać domem i poczuć się jak w domu. Lecz do wpływa na siebie bardziej: my na dom czy dom na nas? Oto jest pytanie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.